Złoty numer synonimem luksusu

W artykule, na 81 stronie tygodnika Wprost, z 20 czerwca 2010 r. pt.:”Fiskus ściga dopalacze” natchnąłem się na interesujący fragment:

„Maciej F. nie przejmuję się faktem, że ściga go urząd skarbowy. Szasta pieniędzmi, jeździ mercedesem wartym kilkaset tysięcy złotych, mieszka w okazałym domu pod Poznaniem, a igranie z wymiarem sprawiedliwości bardzo go bawi. Nieprzypadkowo jego numer telefonu to kilka zer i cyfry 997.”

Choć podany numer nie zniewala (podejrzewam, że jest to numer 000 997 z prefiksem 500, 600 lub np. 660, 880) pokazuję wrażenie, jakie robi na dzwoniących łatwy do zapamiętania, ciekawie dobrany i charakterystyczny numer – chyba większe niż ten wymieniony mercedes za kilkaset tysięcy złotych.

2 komentarze do “Złoty numer synonimem luksusu”

  1. Złote numery ułatwiają komunikację z klientem co ważne jest w biznesie ze względu na stosunek /jakość-koszt/
    Trafne uwagi autora.

    pozdrawiam,

    Odpowiedz
  2. Taki numer sprawdza się doskonale w przypadku reklam na samochodach firmowych, a także na szyldach i billboardach przy drodze. Zwykły numer w przypadku takiej reklamy nie ma sensu, bo nikt go nie zapamięta.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz